dzisiaj: 23, wczoraj: 594
ogółem: 4 963 265
statystyki szczegółowe
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.
OGIEŃ SĘKOWA – BIAŁA BRUNARY 2 – 0 (0 – 0)
Bramki: 1 – 0 Artur Furgała 56'; 2 – 0 Artur Furgała 82';
Składy:
Ogień: Michał Kawa – Artur Furgała, Marcin Barczyk (65'Paweł Drzymała), Tomasz Skorupa, Kamil Gałowicz – Kamil Moskal, Piotr Liszka, Mateusz Zastępa, Cezary Rokosz – Roman Korba, Paweł Padoł.
Biała: Mariusz Kożuch – Jakub Zięba, Grzegorz Matuła, Robert Stach, Grzegorz Czyżycki, Rafał Święs, Daniel Drąg, Krzysztof Szczecina, Grzegorz Święs, Robert Szczecina, Jarosław Pasoń.
Żółte kartki:
Ogień: Roman Korba, Paweł Padoł, Cezary Rokosz
Biała: Daniel Drąg, Grzegorz Matuła
Sędzia: Jacek Alibożek (KS Gorlice)
Jak zwykle w meczu z Brunarami liczą się tylko punkty. Nie mniej ważne jest również to, by zawodnicy uczestniczący w meczu zakończyli go w pełni zdrowi. Po spotkaniu okazało się, że nasi zawodnicy choć „cali” to mecz zakończyli z kilkoma urazami. Rozbity łuk brwiowy, urazy mięśni, podeptane palce rąk, nadgarstki a nawet klatka piersiowa i skopane kostki to jak zwykle dla zawodników gości nic wielkiego. Dla nich takie wejścia i taka walka o piłkę to rzecz przecież „normalna” i o żadnych faulach, tym bardziej kartkach mowy być nie mogło. Na całe szczęście czasem interweniował sędzia i jednak gwizdał faule gości.
W składzie naszej drużyny znów z konieczności widać było kilka zmian. Z poprzedniego, również niezbyt optymalnego składu wystąpiła zaledwie połowa zawodników. Takie zestawienie personalne musiało zostawić „ślad” w naszej grze. Tym bardziej cieszy to, ze zdołaliśmy zwyciężyć i zdobyć trzy ważne punkty.
Pierwsza połowa była wyrównana. Nasi zawodnicy starali się rozgrywać piłkę, ale gdy już zbliżało się wykończenie akcji byliśmy „łapani na spalonego” i z akcji nic dalej nie wynikało. Goście, w swoim stylu. Stałe fragmenty gry, rzuty wolne, rożne i z autu miały stanowić największe zagrożenie pod naszą bramką. Do tego dochodziły strzały z dystansu, które w bardzo ładnym, efektownym (czasem) sposobem wyłapywał Michał Kawa. A, że u nas na boisku nie jest tak łatwo z „autu” rzucić pod bramkę to i o sytuacje po zamieszaniu na przedpolu bramki gościom nie było tak łatwo. Wszystko inne dość łatwo „czyścili” nasi obrońcy dowodzeni przez najpierw Marcina Barczyka, a w drugiej części meczu przez Romana Korbę.
Bramki, na wagę zwycięstwa, zostając tym samym bohaterem spotkania zdobył Artur Furgała. Najpierw, w 56 min w „klasyczny” dla siebie sposób czyli strzałem z rzutu wolnego z ok.30 metrów pokonał Mariusza Kożucha, a potem ładnie wykończył kontrę naszej drużyny. Przed końcem meczu w 82 min kontrę wyprowadzili najmłodsi nasi zawodnicy Paweł Drzymała, Artur Furgała a gotowy do zamknięcia akcji był jeszcze Kamil Gałowicz. Tym razem po podaniu Pawła akcję płaskim strzałem i drugim golem postanowił zakończyć sam Artur Furgała.
Goście w drugiej części gry coraz rzadziej zagrażali naszej bramce, a najgroźniej było wtedy gdy po nieudanej pułapce ofsajdowej piłka po strzale głową odbiła się od słupka naszej bramki. Choć, w tej sytuacji błąd popełnił chyba sędzia boczny nie sygnalizując pozycji spalonej strzelającego.
Podsumowując, po walce, cierpliwym dążeniu do celu mimo kadrowych kłopotów odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Punkty cieszą, pozwalają w dalszym ciągu walczyć o jak najwyższe miejsce w środku ligowej tabeli. Wszystkim zawodnikom po tym meczu należą się pochwały i słowa uznania za wytrzymanie tej walki do końca.
Ogień Sękowa | 2:1 | LKS Wójtowa |
2024-04-14, 14:00:00 |
||
relacja » | ||
oceny zawodników » |
Przychodzą:
Odchodzą:
Ostatnia kolejka 25 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
A-klasa | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|
|||